Forum www.parafiarebeliantow.fora.pl Strona Główna

 Manicure Ursynów

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
aaa4




Dołączył: 16 Maj 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7

PostWysłany: Czw 15:42, 07 Cze 2018    Temat postu: Manicure Ursynów

Stella uwazniej sledzila usta Willa, gdy skonczyly sie podskoki na wybojach: Sandia, mowily bezglosnie. Pamietala, ze zapytal ja wczesniej, czy o niej slyszala, ale nadal nie wiedziala, czym jest Sandia.

Will przeciagnal palcem przez gardlo. Stella zamknela oczy i odwrocila sie. Nie mogla teraz na niego patrzec. Nie potrzebowala czuc sie bardziej przestraszona, niz byla teraz.

Po kolejnej godzinie jechali prostym odcinkiem autostrady biegnacej skalista pustynia okolona na horyzoncie niskimi, czerwonymi gorami. Slonce bylo niemal dokladnie nad ich glowami. Droga okazala sie znacznie dluzsza, niz miala byc wedlug slow Joanie.

Autostrada byla niemal pusta, w obie jej strony jechalo bardzo niewiele samochodow. Male czerwone bmw z tablicami rejestracyjnymi Nowego Meksyku smignelo z lewej strony krotkiej karawany i popedzilo dalej. Chlopcy ospale sledzili wzrokiem jego blyskawiczny przejazd, potem wyciagneli rece, robiac znak zagietymi palcami, i sie rozesmieli.

Stella nie wiedziala, co znaczy ten gest. Smiech brzmial nieprzyjemnie. Chlopcy ja martwili. Stawali sie coraz bardziej dzicy.

Hipnotyzowaly ja dlugie, piaszczyste i skaliste przestrzenie wzdluz autostrady. Gory stale widnialy w oddali. Znowu sie zastanawiala, czym moze byc Sandia, potem odepchnela to slowo, nienawidzila jego brzmienia, tym bardziej ze tak naprawde bylo ladne.

Pisk opon.

Z drzemki wyrwalo ja gwaltowne zarzucenie autobusu. Zlapala sie oparcia fotela przed soba, kiedy autobus ostro skrecil w lewo, potem w prawo, i sie przechylil. Opony ciagle zgrzytaly na asfalcie. Glowa i ramiona Celii podskakiwaly w jedna i druga strone, a gdy Stella popatrzyla w prawo, swiat na zewnatrz wznosil sie i opadal, z gorami, pustynia i wszystkim innym. Potem przesunal sie skokiem w bok, Stella rzucilo w plastikowym fotelu, walnela o okno, glowa, szyja i ramieniem wbila sie w szybe z tworzywa sztucznego. Plastik popekal i rozprysl sie na spajane drutem odlamki, a ona legla ramieniem na pyle i zwirze.

Przez chwile w autobusie bylo zupelnie cicho. Lezal chyba na boku, prawym boku, po stronie Stelli. Swiatlo nie bylo najlepsze, powietrze zapylone, nieruchome i przesycone zapachem spalonej gumy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.parafiarebeliantow.fora.pl Strona Główna -> Nasza twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin