Autor Wiadomość
kura
PostWysłany: Nie 16:08, 24 Lut 2008    Temat postu:

hem... przeczytałam wszystkie 6 części z napięciem, ale to było kilka lat temu...
za 7 jakoś nie mogłam sie zabrać, ale jeśli ktoś ma i mogłby pożyczyć, to jestem chętna i czekam! Very Happy
noodler
PostWysłany: Pią 23:43, 22 Lut 2008    Temat postu:

Yhh dla mnie głównym niedociągnieciem był właśnie epilog (mimo że to co napisała było nawet dowcipne, to już wiadomo że na 99 coma 9 procent nie będzie już 8 tomu, o dorosłym życiu Harry'ego, a to by było naprawde ciekawe). Jeszcze mi się nie podobało to całe zajście z Ronem - odejście było nawet nawet, ale to pojawienie się jego w chwilii gdy Harry potrzebował pomocy, jak się podtapiał przy wyciąganiu miecza, było takie.. hm.. sztuczne. Młody czarodziej, który zwiał ze szkoły, wyprzedił najpotężniejszego czarodzieja, bo jedynie Ron miał.. zapalniczkę Dumbledore'a? Troche mi to zmiejsza wyobrażenie potęgo Riddle'a... Ale 7 tom się przyjął, mimo że czytałam go jakies 2 dni na necie (skutki były odczuwalne: oczy). Ha, nawet o mało się nie rozpłakałam jak okazało się, że Snape nie był takim dupkiem jak to na wskazywały inne części. Zgodnie z bardzo wczesnym komentarzem autorki na temat tej części musze przyznać że koniec był nieprzewidywalny :] (chociaż tam się jakieś wątpliwości miało)
Berethor
PostWysłany: Pią 23:17, 22 Lut 2008    Temat postu:

Przyznam że był dośc ciekawy, jednak spodziewałem się czegoś więcej. Oczekiwalem poszukiwania horkruksów na całym świecie, a tu wszystkie były pod ręką. Czyżby strach przed wyzwaniem ?
Koniec dobry, w napięciu trzymał, jednak epilog to kompletna porażka, w ogóle nie powinna go pisac. Lepiej było przybliżyc troche świat zaraz po upadku Voldemorta, to jak czarodzieje starają się zabliźnic rany, które zadał światu, przeżycia wszystkich którzy z nim walczyli wiele lat, a nie zostawic to tak, i od razu "19 lat później" ; x
Niedosyt czuję.
Aha, no i ta chwila słabości Rona też dziwna
noodler
PostWysłany: Pią 23:09, 22 Lut 2008    Temat postu:

Harry Potter porównujesz do POPU?

Ja tym czekaniem na kolejne tomy, troche straciłam moją pasję co do Harry'ego, ale wszystkie tomy przeczytałam z równym zainteresowaniem co pierwszą cześć. Porównując jak ty, dear masterofbritpop, powiem że HP to Leszek Żukowski słuchany w środku nocy, a Tolkien to Kaliber 44 - Czarny kot

Jak podobał ci sie 7 tom?
Berethor
PostWysłany: Pią 22:38, 22 Lut 2008    Temat postu: Harry Potter

Co mogę powiedziec? Kiedyś wciągałem się strasznie , i przeżywałem te wszystkie przygody bohaterów z wielką przyjemnością, do czasu aż podrosłem troche. Wtedy częsci 1-3 poszły w odstawke, przeczytałem po 2 razy częsci 4-6, no i ostatnio dorwalem 7 tom.
Przeczytany co prawda w jeden dzień, ale nie pozostawia żadnych refleksji, tudzież przeżyc emocjonalnych. Zrobie proste porównanie , jako odniesienie do dojrzałości tej serii.
Tolkien = Progresywny rock
HP = Pop
:]

Najważniejszą zaletą serii jest styl autorki, dzięki któremu od ksiązki oderwac się nie da. Dla mnie jednak nie to w ksiązkach jest najważniejsze.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group